Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 20:08, 17 Lut 2012    Temat postu:

mam płytę z relaksem i treningiem autogennym i codziennie cwiczę jeden raz. Jak się niedobrze czuję , smutno i byle jak to sobie właczam relaks i macham rekami tak jak to mówi pan Pitak czyli napinam i rozluźniam po kolei. Nie wiedziałem ,że tak mozna się zrelaksowac, bo nie wiedziałem ,że jak mnie boli głowa to mam napiete mięśnie karku a teraz juz to wiem. Ty tez spróbuj to zrobic a zobaczysz gdzie jestes naprawde napiety i trzeba to miejsce rozluźnic.
Ewik
PostWysłany: Czw 11:16, 26 Sie 2010    Temat postu:

spokojnie nie panikuj! uswiadom sobie ze sama wytworzyłas ten stan i samam MOZESZ sie zeń wydobyc, skończenie ze soba to poddanie sie a Ty z pewnoscia masz w zanadzru sporo sił o ktorych sama dobreze nie wiesz - głowa do góry a Bóg zawsze z Toba jest = nawet teraz kiedy tracisz nadzieje, tracisz ja po to, aby znów ją odzyskac i walcz do konca, ludzie nie są Twoimi wrogami !!! pozdrawiam
Monia
PostWysłany: Czw 11:15, 26 Sie 2010    Temat postu:

Nadzieja jest zawsze. Czytałam kiedyś "Opowiadania kołymskie" Szałamowa- o łagrach w Rosji. Pisarz zesłany na wieloletnią katorgę mówił o tym, że był juz na samym dnie, a jeszcze usłyszał pukanie od dołu. Może sie wydawać, że osiągnęłaś dno, ale żyjesz, życie trwa i jeszcze wszystko może sie zmienić. Tylko musisz trochę chcieć. Na początek troche wystarczy. Chodzisz do psychiatry, psychologa? Czy cokolwiek zrobiłaś w tym kierunku? Czy ktoś jest z Tobą, żeby pomógł zrobić pierwszy krok.Bóg Ciebie nie opuścił, tylko Go nie rozumiesz- ale wiara nie polega na rozumieniu, na zadawaniu pytań. Daj Bogu szansę, daj sobie szansę i zacznij się leczyć.
bez nadziei
PostWysłany: Czw 11:14, 26 Sie 2010    Temat postu:

boje sie ludzi,autobusow, nie umiem normalnie isc do sklepu, boje sie kontaku z drugim czlowiekiem, wydaje mi sie ze kazdy sie na mnie patrzy, obserwuje mnie kazdy ruch moich rzęs, dłoni,ust ..mnie całą.to juz paranoja.brałam kiedys amfe.nie wiem czy to ma jakis wpływ na moją nerwicę.moŻe.ja zawsze byłam nieśmiała,bałam sie ludzi.teraz juz nie moge normalnie funkcjonowac.cala sie poce wsrod ludzi i trzese.jestem aspoleczna.koszmar.chce to wszystko zakonczyc.to cala farse zycia.juz nie moge..
na dodatekk jak by to bylo malo jestem jednym wielkim zaburzeniem wszystkiego.mam bulimie z anoreksja.chce zniknąc.boje sie przytyc.boje sie zycia.boje sie ludzi.boje sie siebie.boje sie bac.boje sie skonczyc ze soba.a to jedyna szansa.
Ania1986
PostWysłany: Czw 11:13, 26 Sie 2010    Temat postu: choruje na naerwiće natręctw i depresję

choruje na naerwiće natręctw i depresję .Czy ktos ma podobny problem?
Ania ,24 lata.Okolice Warszawy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group